( autor nieznany, tłum. Jolanta Kozak)
Gdy obowiązek wezwie mnie
Tam wszędzie, gdzie się pali,
Ty mi, o Panie siłę daj,
Bym życie ludzkie ocalił.
Pozwól, niech dziecko póki czas
Z płomieni cało wyniosę,
Przerażonego starca daj
Ustrzec przed strasznym losem.
Daj, Panie, czujność, abym mógł
Najsłabszy słyszeć krzyk,
Daj sprawność i przytomność, bym
Ugasił pożar w mig.
Swe powołanie pełnić chcę
I wszystko z siebie dać:
Sąsiadów, bliźnich w biedzie strzec
I o ich mienie dbać.
A jeśli taka wola Twa,
Bym życie dał w ofierze,
Ty bliskich mych w opiece miej.
O to Cię proszę szczerze.
Modlitwa pochodzi z książki: Richarda Picciotto "Ostatni z żywych"
Boże, który rozświetlasz niebo i uśmierzasz żywioły, rozpal w naszych sercach wieczny płomień ofiary.
Uczyń gorętszą od płomienia krew, która płynie w naszych żyłach, szkarłatną jak śpiew zwycięstwa.
Kiedy syrena rozbrzmiewa na ulicach naszych miast, usłysz bicie naszych serc, które się poświęciły.
Kiedy w zawodach z orłami ku Tobie się wznosimy, niech podtrzymuje nas Twoja dłoń przebita.
Panie jesteśmy nosicielami Twego krzyża i niebezpieczeństwo jest naszym chlebem codziennym.
Dzień bez niebezpieczeństwa, ryzyka, nie jest dniem przeżytym, ponieważ dla nas wierzących śmierć jest życiem i światłem.
W terrorze trzęsienia ziemi, furii wody, piekle pożarów nasze życie niech będzie płomieniem, naszą wiarą niech będzie Bóg.
Przez wstawiennictwo Świętego Floriana niech się tak stanie.
Amen...
Gdy trzeba - czuwamy po nocach:
|